Każdy bloger wie, że blogowanie wciąga, nie mniej niż
kokaina, odzew czytelników daje kopa, mniejszego, lub większego, a samo pisanie
staje się naturalne jak oddychanie. Blogowanie uzależnia, czasami zdarzające
się opóźnienia publikacji postu narasta do rangi katastrofy, jednak ja wierzę w
życie poza blogowe…już.
Ostatnie miesiące upłynęły mi pod znakiem zmian, wielu zarówno w życiu prywatnym, jak i zawodowym. Postanowiłam się przebranżowić i cała energie skupiłam właśnie na tym, z autora tekstów, postanowiłam zostać grafikiem. Poznanie Photoshopa mogę polecić znudzonym, ponieważ program ten jest nie lada wyzwaniem, mówię tu oczywiście o posługiwaniem się nim profesjonalnie, a jego możliwości są nieograniczone.
Poprzez przerwę w pracy miałam okazję odpocząć zarówno od komputera, jak i Internetu i uważam, że było to bardzo dobre. Świat poza Internetem też jest interesujący, bynajmniej ten mój, kryje w sobie wiele zagadek i inspiracji, nie ma w nim anonimowych hesterów i znawców wszystkiego. Życie poza blogowe jest piękne, o ile nie trwa za długo.
Mimowolnie zrobiłam też przerwę w blogowaniu, nie zamierzam żalić się, jak to nie miałam na to czasu, bo ten by się znalazł, ale jakość tak potrzebowałam restartu i wracam z nowymi pomysłami. Cały czas będziemy obracać się w świecie mody, muzyki i sztuki. W najbliższym czasie na blogu będziecie mogli przeczytać o kilku interesujących kampaniach jak np. ta na jesień 2014 Tommego Hilfigera. Wrócimy na moment do tygodni mody, napiszę co w modowej prasie z najwyższej półki piszczy, przedstawię moje typy trendów na jesień, mimo że jesień w pełni, Ale co tam, lepiej późno…
Ponadto zaaplikuję wam dużą dawkę sztuki zwanej fotografią, opublikuję efekty pracy z Anią i dwie sesje, które zrobiłyśmy. Moje studio jest niemal kompletne i z tej okazji bawiłam się ostatnio modą, efekty tych zabaw, to trzy sesje tematyczne, „Czarne na białym” – czyli kolorystyczny duet wszechczasów, „Czarna sukienka z innej strony” – czyli moje propozycje, na niebanalne stylizacje ze wspomnianą kiecką i „Wzorowa dziewczyna” – czyli jak łączyć ze sobą wzory”.
Zatem zapraszam już niebawem.
Tymczasem miłego niedzielnego wieczora:*
super - czekam :)
OdpowiedzUsuńhis blog is very special, I am very interested in it, I am happy to visit this blog.
OdpowiedzUsuńW blogowaniu łatwo się zapędzić. Przerwy są zawsze na plus, chociażby z tego powodu, że pozwalają się oderwać i spojrzeć z innej strony
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Kaśka
"Świat poza Internetem też jest interesujący, bynajmniej ten mój, kryje w sobie wiele zagadek i inspiracji,[...]" Serio? Copywriterka, która w takim zdaniu używa "bynajmniej"...
OdpowiedzUsuń