Tę sukienkę zna cały świat, mimo że nie pochodzi z żadnego
znanego atelier, mowa oczywiście o niebiesko-czarnej kreacji, o której
rzeczywiste kolory spierał się cały świat z celebrytami na czele, sukienka
sfotografowana w odpowiednim świetle raz była złoto-biała, a raz
niebiesko-czarna.
Sukienka w rzeczywistości jest koloru czarno-niebieskiego,
jednak wiele osób widzi tę drugą wersję, Armia Zbawienia postanowiła
wykorzystać popularność tej kreacji i wykorzystać ją w kampanii przeciwko
przemocy wobec kobiet. Na plakatach widzimy posiniaczoną modelkę, w złoto-
białej sukience, napis obok głosi – czemu tak trudno dostrzec niebieski i
czarny, (w języku angielskim-Black and blue, znaczy właśnie „posiniaczony”).
Wraz z kampanią na portalach i forach internetowych zawrzało,
seksiści i szowiniści ją wyśmiewają, nie brakuje też głosów, że jest to
kampania przeciwko mężczyznom, ponieważ kampanii przeciwko przemocy wobec nich
nikt nie tworzy, racja zapewne jest pośrodku.
Ja zastanawiam się, czy kampania ma w ogóle jakiś sens, nikt
z nas nie żyje w próżni i dobrze wie, że przemoc w rodzinie istnieje i niestety
ma miejsce w wielu domach, jednak to nie jest tak, że kobiety są bezbronne,
ponieważ teoretycznie każda z nich może iść na policje, nawet zadzwonić na
niebieską linię i zgłosić problem, schody dopiero zaczynają się potem.
Patrol może i weźmie takiego pacjenta na dołek, a potem on
wraca i piekło, zazwyczaj jeszcze większe zaczyna się od nowa. Nawet po wielu
interwencjach takiej osobie tak naprawdę nic nie grozi, bo wyrok w zawiasach w
ogóle nie chroni ofiary, W OGÓLE.
Zresztą kobiety, które zazwyczaj doświadczają przemocy, nie
mają gdzie uciec, te, które mają możliwość wyprowadzić się, robią to, przy
katach zostają zazwyczaj te, które są w jakimś stopniu od mężczyzn zależne,
mieszkają u nich, bo nie mają gdzie, nie stać ich, żeby odejść, bo mają dzieci,
albo facet zastrasza kobietę, że jej dzieci odbierze, przykłady możemy mnożyć.
Zatem żadne kampanie nie wiele dadzą, bo świadomość
społeczna, nie ma tu wiele do rzeczy, bardziej pomoże zmiana prawa, które
będzie realnie chronić ofiary przemocy przed oprawcami. A największym gwarantem
tego, że nie będzie kiedyś dotyczyła nas, jest niezależność, bo mimo że dla
wielu z was wydaje się to nierealne i powtórzycie chórem, że przeciętna kobieta
w naszym kraju nie jest w stanie sama się utrzymać i zapewnić sobie mieszkania
i jest chcąc nie chcąc zdana na faceta, to dobrze wszyscy wiemy, że to nie
prawda.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarze.
Spam jest notorycznie ignoruje
Kara