Sugerując
się tytułem, tak nawet ja to robię, nie spodziewałam się dobrej książki. Na
kilometr pachniało mi romansem, a miłośniczką tego gatunku nie jestem. Czy moje
przeczucia okazały się słuszne? Hm, tego nie zdradzę, jednak podzielę się z
wami innymi spostrzeżeniami na temat książki.
W skrócie o fabule, rok 1946, Hamburg, miasto pod brytyjskim nadzorem ma
podnieść się z kolan i zostać odbudowane. Bohater wojenny, pułkownik Lewis
rekwiruje piękną willę nad Łabą, niebawem mają do niego przyjechać żona i syn,
Lewis jednak, wykazując się wspaniałomyślnością, pozwala właścicielom,
Stephenowi i jego córce zostać w domu. Zamieszkują razem.
Fabuła książki jest sprawnie poprowadzona, pisarz umiejętnie rozplanował
wszystkie zwroty akcji, umie zbudować napięcie, wprowadza czytelnika w
zdziwienie, mimowolnie zmusza go do refleksji i zaciekawia, tak, że podróżując
przez kolejne strony, z niecierpliwością wyczekujemy mających nastąpić zdarzeń,
a wszystko to bez zbędnego sentymentalizmu.
Bohaterowie książki to ludzie z krwi i kości. Doświadczeni ciężarem wojny,
starają się powrócić do normalnego życia. Są wielowymiarowi, nie obce im
dylematy natury moralnej i emocjonalnej, codziennie muszą zmierzać się z nową,
powojenną rzeczywistością. Brook doskonale oddaje nastroje, panujące zarówno
wśród Niemców, jak i Brytyjczyków, antagonizmy, obala panujące stereotypy,
którymi i jedni i drudzy się kierowali we wzajemnych ocenach. Brook pokazuje,
jak przełamywano bariery, mentalne i kulturowe, w znakomity sposób opisuje
świat po II wojnie światowej, gdzie nie było wygranych, wszyscy przegrali,
niektórzy mniej, inni więcej, co po niektórzy wszystko.
Rihidian
Brook jest autorem scenariuszy filmowych, tendencje do sięgania po takie niemal
filmowe środki są zauważalne. Niemniej jednak historia opisana przez autora
jest ciekawa, opowiedziana w znakomity sposób, doskonałym językiem i
precyzyjnie oddająca istotę rzeczy. Autor świetnie posługuje się słowem i w
książce tej nie znajdziemy nic, nawet akapitu, którego nie chcielibyśmy przeczytać.
Jest to książka, którą niewątpliwie mogę wam polecić, a wiecie, że w tej
kwestii jestem bardzo wybredna. „W domu innego” to dobrze napisana, przejmująca
historia, o wyśmienitym kontekście historycznym, którą powinniście poznać.
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję wydawnictwu:
Kupiłam tą książkę niedawno i mam dużą chęć w końcu ją przeczytać. Niestety na razie inne pozycje są priorytetowe.
OdpowiedzUsuńprzeczytaj jak najszybciej! będę wypatrywała recenzji:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Nie czytałam jeszcze :)
OdpowiedzUsuńtrzeba zmienić ten stan rzeczy!
Usuńpozdrawiam:)
ja także nie czytałam, nawet nie słyszałam o niej ;d
OdpowiedzUsuńteraz już słyszałaś
UsuńSpróbuję ją wypożyczyć w bibliotece:)
OdpowiedzUsuńhttp://linde-lo.blogspot.com/
książka wyszła w marcu, więc nie wiem, czy jest już w bibliotekach, ale poszukaj:)
UsuńWłaśnie szukam czegoś do poczytania :)
OdpowiedzUsuńpolecam, naprawdę!
Usuńsuper, musze to przeczytać
OdpowiedzUsuń♥
pozdrawiam, Ola
Niestety nie czytałam tej książki, ale Twoje recenzje naprawdę potrafią zaciekawić, a tym samym zachęcić do przeczytania.
OdpowiedzUsuńbo to na prawdę ciekawa i dobrze napisana książka, warta polecenia
Usuńpozdrawiam:)
Jak już skończę studia, albo chociaż jak będą wakacje to może nadrobię zaległości czytelnicze.:) Pewnie spodobałaby mi się ta książka.
OdpowiedzUsuńcałe studia, czy ten rok? :)
Usuńpozdrawiam
Ech, tyle ciekawych książek widzę na blogach, ale... to chyba jakieś uzależnienie, bo chociaż półkę mam pełną czytadeł, to za każdym razem dopożyczam coś nowego, nie mogę się powstrzymać ! :) dlatego odpuszczam jak na razie ;c
OdpowiedzUsuńTeż tak mam. Em wręcz zabrania mi wchodzić do bibliotek i księgarń. Książki uginają się pod ciężarem książek, cały dom zawalony nimi, a i tak zawsze można wypożyczyć książke, na którą poluję już z rok:)
Usuńpozdrawiam
ciekawa jestem tej książki, jak będę miała okazję to na pewno po nią sięgnę :-) lubię takie historie :-)
OdpowiedzUsuńjestem pewna, że ta też Ci się podoba:)
UsuńJa uwielbiam fantasy i jakoś ciężko mi sięgać po innego rodzaju książki :D Mimo wszystko, zaciekawiłaś mnie :)
OdpowiedzUsuńLubię książki o takim czasie akcji :)
OdpowiedzUsuńw takim razie ta jest dla Ciebie, doskonałe tło historyczne i społeczne.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Też nie jestem fanką romansów. Cieszę się, że książka spełniła Twoje oczekiwania i mam nadzieję, że i ja będę miała ją okazję kiedyś przeczytać.
OdpowiedzUsuńLubie czytać książki, wiec powiedz czy warto ją przeczytać? :33
OdpowiedzUsuńMój blog:
http://invisibleniewidzialna.blogspot.com/
zdecydowanie tak!
OdpowiedzUsuńOoo, to świetnie, bo już wcześniej mnie zainteresowała :) Teraz przydałoby się ją jedynie gdzieś złapać...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
chyba się skuszę ;>
OdpowiedzUsuń