photo moda_zps80a088f8.jpg  photo art_zps34be7ee8.jpg  photo bookkopia_zps859ae36a.jpg  photo Beznazwy1kopia_zps00c4458c.jpg  photo tekstykopia_zpsd32a1574.jpg  photo dom_zps47b17e93.jpg  photo lifestyle_zpsb46220d1.jpg  photo bkopia_zpsd98d996f.jpg  photo Beznbsptytu1420ukopia_zps2bc89d34.jpg

 

11 sierpnia 2014

Ciekawy mężczyzna nosi brodę


Przeglądałam sobie ostatnio K-Mag, tak od niechcenia, dosłownie oglądałam obrazki, czasem wysilając się na doczytanie tego, co jest pod nimi napisane. W końcu zwróciłam uwagę, że zdjęcia większości mężczyzn, czy to autorów konkretnych tekstów, czy artystów, z którymi przeprowadzono wywiady, przedstawiają brodaczy. Oczywiście nie takich w stylu świętego Mikołaja, czy nawet doktora Borodacha ze Scrubs, obecnie broda musi być dobrze wypielęgnowana, odpowiednio przystrzyżona, tu dłuższa, tam nie, a najlepiej swoją oryginalnością podkreślająca indywidualizm jej posiadacza.

 Przyjrzałam się ulicy, filmom na YouTubie i zauważyłam brodaczy jeszcze więcej, w sumie fajnie, mi się zawsze podobali. Doszłam do wniosku, że broda dziś jest symbolem niebanalności, nonszalancji i różnych aspiracji. Facet ogolony wydaje się nudny, a na pewno jest metro seksualny, facet brodaty zna się na modzie i wie, że jest ona teraz jak najbardziej hot.

Tak łatwo poprzyklejać etykietki. Sama znam mężczyzn, którzy nie golą się, nie w imię jakiegokolwiek poglądu, czy z chęci zaznaczenia swojego indywidualizmu, a jedynie z lenistwa.

 Jednak znaczna część brodaczy (pierwszych od drugich odróżnia poziom wypielęgnowania brody, im jest on  wyższy, tym facet ciekawszy) to fajni, interesujący faceci, z którymi można fantastycznie spędzić czas. Słowem, drodzy panowie, chcecie podkreślić swój ciekawy charakter, zapuszczajcie brodę, lubicie częściową, czy całą nieważne, ma być tylko dobrze przystrzyżona i broń boże nie za duża, my kobiety lubimy szorstkie, męskie policzki, ale nie zarośniętych niedźwiedzi.



A na zdjęciach,jeden z moich ulubionych brodaczy, Adam Lavine, żródło - fanpop.com i 

10 komentarzy:

  1. Są jeszcze tacy którzy odkąd pojawił się im zarost, mają brodę, nie są leniwi, nie dorabiają do posiadania brody żadnej ideologi, tak po prostu mają "od urodzenia". Posiadają brodę i już.
    Ja mam właśnie takiego brodacza w domu:))), fajny jest, ale nie jest to zależne od posiadanej brody:)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja nie przepadam za brodą. Za wąsami zresztą też nie

    OdpowiedzUsuń
  3. oj, ostatnimi czasy moda na brodaczy się rozpowszechniła niesamowicie!
    już nawet Ci faceci, którzy zarzekali się, że nigdy nie zapuszczą zarostu zaczynają się przekonywać... ;)

    pozdrawiam!
    jesuswannatouchme.
    <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Tylko nie broda, nienawidzę tego uczucia na mojej skórze kiedy chłopak mnie przytula a tu zarost... Zrobiła się z tego moda, za chwile przejdzie :).
    Pozdrawiam, http://lifestylebymaya.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akurat to rozumiem,ja np.mam łaskotki okropne, ale broda mi się podoba,najlepiej takie kilkudniowy zarost.

      Usuń
  5. Typowa broda mi się nie podoba, ale taki kilkudniowy zarost... mrrrr...

    OdpowiedzUsuń
  6. Też jestem zwolenniczką wyłącznie ładnie przystrzyżonego zarostu, długim nieogarniętym brodom mówię stanowczo nie! :) Nie wiem czemu faceci nie dbają o swój zarost, przecież to ich wizytówka. Też mi się wydaje, że to z lenistwa, a jak tak patrzę na swojego chłopaka to przecież to zajmuje dosłownie pare minut.. kilka ruchów styleshaverem i po krzyku, i to w dodatku przecież nie codziennie! Ps. Też lubię tego Pana ze zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  7. ha, czyli jestem ciekawy i znam się na modzie:) super

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarze.
Spam jest notorycznie ignoruje
Kara