Przeglądałam sobie ostatnio K-Mag,
tak od niechcenia, dosłownie oglądałam obrazki, czasem wysilając się na
doczytanie tego, co jest pod nimi napisane. W końcu zwróciłam uwagę, że zdjęcia
większości mężczyzn, czy to autorów konkretnych tekstów, czy artystów, z
którymi przeprowadzono wywiady, przedstawiają brodaczy. Oczywiście nie takich w
stylu świętego Mikołaja, czy nawet doktora Borodacha
ze Scrubs, obecnie broda musi być dobrze
wypielęgnowana, odpowiednio przystrzyżona, tu dłuższa, tam nie, a najlepiej
swoją oryginalnością podkreślająca indywidualizm jej posiadacza.
Przyjrzałam się ulicy, filmom na YouTubie i zauważyłam brodaczy jeszcze więcej, w sumie fajnie, mi się zawsze podobali. Doszłam do wniosku, że broda dziś jest symbolem niebanalności, nonszalancji i różnych aspiracji. Facet ogolony wydaje się nudny, a na pewno jest metro seksualny, facet brodaty zna się na modzie i wie, że jest ona teraz jak najbardziej hot.
Tak łatwo poprzyklejać etykietki. Sama znam mężczyzn, którzy nie golą się, nie w imię jakiegokolwiek poglądu, czy z chęci zaznaczenia swojego indywidualizmu, a jedynie z lenistwa.
Jednak znaczna część brodaczy (pierwszych od drugich odróżnia poziom wypielęgnowania brody, im jest on wyższy, tym facet ciekawszy) to fajni, interesujący faceci, z którymi można fantastycznie spędzić czas. Słowem, drodzy panowie, chcecie podkreślić swój ciekawy charakter, zapuszczajcie brodę, lubicie częściową, czy całą nieważne, ma być tylko dobrze przystrzyżona i broń boże nie za duża, my kobiety lubimy szorstkie, męskie policzki, ale nie zarośniętych niedźwiedzi.
A na zdjęciach,jeden z moich ulubionych brodaczy, Adam Lavine, żródło - fanpop.com i
Są jeszcze tacy którzy odkąd pojawił się im zarost, mają brodę, nie są leniwi, nie dorabiają do posiadania brody żadnej ideologi, tak po prostu mają "od urodzenia". Posiadają brodę i już.
OdpowiedzUsuńJa mam właśnie takiego brodacza w domu:))), fajny jest, ale nie jest to zależne od posiadanej brody:)))
znam i ten typ
UsuńJa nie przepadam za brodą. Za wąsami zresztą też nie
OdpowiedzUsuńoj, ostatnimi czasy moda na brodaczy się rozpowszechniła niesamowicie!
OdpowiedzUsuńjuż nawet Ci faceci, którzy zarzekali się, że nigdy nie zapuszczą zarostu zaczynają się przekonywać... ;)
pozdrawiam!
jesuswannatouchme.
<3
Tylko nie broda, nienawidzę tego uczucia na mojej skórze kiedy chłopak mnie przytula a tu zarost... Zrobiła się z tego moda, za chwile przejdzie :).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, http://lifestylebymaya.blogspot.com/
Akurat to rozumiem,ja np.mam łaskotki okropne, ale broda mi się podoba,najlepiej takie kilkudniowy zarost.
UsuńTypowa broda mi się nie podoba, ale taki kilkudniowy zarost... mrrrr...
OdpowiedzUsuńdokładnie
UsuńTeż jestem zwolenniczką wyłącznie ładnie przystrzyżonego zarostu, długim nieogarniętym brodom mówię stanowczo nie! :) Nie wiem czemu faceci nie dbają o swój zarost, przecież to ich wizytówka. Też mi się wydaje, że to z lenistwa, a jak tak patrzę na swojego chłopaka to przecież to zajmuje dosłownie pare minut.. kilka ruchów styleshaverem i po krzyku, i to w dodatku przecież nie codziennie! Ps. Też lubię tego Pana ze zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńha, czyli jestem ciekawy i znam się na modzie:) super
OdpowiedzUsuń