Czyli o tym jak internet zabiera dzieciństwo
Mnie w wieku kilka lat, wakacje mijały na lataniu za piłką,
huśtawkach i trzepaku, lub eksploracji okolicznych zakamarków u babci na wsi,
teraz dzieci, te starsze i młodsze spotykają się na fejsie, a w gry grając w
sieci. Nie jest to nawet smutne, to po prostu przerażające, ponieważ z każdym
kolejnym rokiem izolujemy się od siebie nawzajem, a proces ten zaczyna się już
w dzieciństwie. Wychodząc ze szkoły, uczelni i czy pracy, zakładamy słuchawki i
zatapiamy się w świat ukryty w iPadzie, potem bukujemy w pokoju, przemierzając
kilometry wirtualnych światów.
Czat nie zastąpi rozmowy z drugim człowiekiem, emotikona uśmiechu, czy zażenowanej miny, a ani joga, ani fitness nie naprawią dysfunkcji kręgosłupa, spowodowanych długimi dniami spędzanymi przed komputerem, czy tabletem. Kiedy dzieje się to już od najmłodszych lat, gdzieś po drodze zanika umiejętność spędzania czasu z drugim człowiekiem poza siecią. A kontakty on-line mają zupełnie inny charakter niż te na żywo, twarzą w twarz.
Kiedyś wychodziło się na boisko i grało w kosza, aż do zmierzchu, póki człowiek widział, gdzie jest przed nim piłka, teraz mamy konsole i FIFE, a żeby, pograć wystarczy sms do kumpla, aby zalogował się przez net do systemu. Zamiast kina możemy obejrzeć film w sieci, jednocześnie komentując go na skypie. Przykłady można mnożyć, Internet otwiera przed nami wiele możliwości, zarówno dobrych, jak i złych, jednak warto mieć umiar i czasem wyjść poza wirtualny świat. Zresztą jest to największym problemem tych, którzy teraz mają po kilka i kilkanaście lat, ja od dłuższego czasu zauważam notorycznie nastolatki, zresztą nie tylko nastolatki, wszędzie permanentnie wgapione w wyświetlacze iFonów, w sumie samo w sobie mnie to nie drażni, jednak czasem szlag mnie jasny trafia, gdy rozmawiam z kimś, a ten ktoś słucha mnie piąte przez dziesiąte i odpowiadają półgębkiem, albo i nie. Kiedy spotykam się ze znajomymi, mamy niepisaną zasadę, że zabieramy telefon każdemu, kto używa go częściej niż w kontaktach z nami, no bo jak się z kimś spotykam, to po to, aby z nim pogadać, a nie pisać między czasie milion esemesów, albo komentować czyjś status na fejsie.
Czat nie zastąpi rozmowy z drugim człowiekiem, emotikona uśmiechu, czy zażenowanej miny, a ani joga, ani fitness nie naprawią dysfunkcji kręgosłupa, spowodowanych długimi dniami spędzanymi przed komputerem, czy tabletem. Kiedy dzieje się to już od najmłodszych lat, gdzieś po drodze zanika umiejętność spędzania czasu z drugim człowiekiem poza siecią. A kontakty on-line mają zupełnie inny charakter niż te na żywo, twarzą w twarz.
Kiedyś wychodziło się na boisko i grało w kosza, aż do zmierzchu, póki człowiek widział, gdzie jest przed nim piłka, teraz mamy konsole i FIFE, a żeby, pograć wystarczy sms do kumpla, aby zalogował się przez net do systemu. Zamiast kina możemy obejrzeć film w sieci, jednocześnie komentując go na skypie. Przykłady można mnożyć, Internet otwiera przed nami wiele możliwości, zarówno dobrych, jak i złych, jednak warto mieć umiar i czasem wyjść poza wirtualny świat. Zresztą jest to największym problemem tych, którzy teraz mają po kilka i kilkanaście lat, ja od dłuższego czasu zauważam notorycznie nastolatki, zresztą nie tylko nastolatki, wszędzie permanentnie wgapione w wyświetlacze iFonów, w sumie samo w sobie mnie to nie drażni, jednak czasem szlag mnie jasny trafia, gdy rozmawiam z kimś, a ten ktoś słucha mnie piąte przez dziesiąte i odpowiadają półgębkiem, albo i nie. Kiedy spotykam się ze znajomymi, mamy niepisaną zasadę, że zabieramy telefon każdemu, kto używa go częściej niż w kontaktach z nami, no bo jak się z kimś spotykam, to po to, aby z nim pogadać, a nie pisać między czasie milion esemesów, albo komentować czyjś status na fejsie.
Jednym z następstw elektronizacji wielu dziedzin życia i
dostępności telefonów i komputerów, już od małolata, jest też to że obecnie
dzieci mają o wiele mniejszą wyobraźnie, niż ich rodzice w ich wieku. Oni nowe
gry wymyślali z potrzeby, z nudów, teraz wszystko mamy na talerzu, stron z
grami w necie i na konsole są miliony, wszytko można kupić i nie potrzebujemy
już nakombinować się, aby coś zrobić wspólnymi siłami, na przykład zaadoptować
jakiś kawałek boiska pod boisko do kosza, czy sklecić stół do gry w ping-ponga,
przez co w przyszłości obecne kilkulatki będą też bardziej bezradni i mniej
pomysłowi, niestety.
Wszystkich tych dzieci, które większość dzieciństwa spędzą w sieci, jest mi po prostu żal, bo miejsce gdzie u mnie są wspomnienia ze wspólnego przesiadywania na murku do nocy, czy grania w klasy i podchodów, one będą miały wielką pustkę, bo czy siedząc przed monitorem, zapamiętają czyjś czapach, uśmiech, czy zdarte kolana. Ja i moi rówieśnicy nie mieliśmy laptopów, o telefonach mogliśmy pomarzyć, Internet był nowością, muzyki słuchało się na kasetach w walkmanach, czy żałujemy, ja na pewno nie, bo zamiast nich mam fajne wspomnienia.
Wszystkich tych dzieci, które większość dzieciństwa spędzą w sieci, jest mi po prostu żal, bo miejsce gdzie u mnie są wspomnienia ze wspólnego przesiadywania na murku do nocy, czy grania w klasy i podchodów, one będą miały wielką pustkę, bo czy siedząc przed monitorem, zapamiętają czyjś czapach, uśmiech, czy zdarte kolana. Ja i moi rówieśnicy nie mieliśmy laptopów, o telefonach mogliśmy pomarzyć, Internet był nowością, muzyki słuchało się na kasetach w walkmanach, czy żałujemy, ja na pewno nie, bo zamiast nich mam fajne wspomnienia.
Fajny dżinsowy look ! Jakie długie nogi....zazdroszczę !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
oj takie tam :)
Usuńpozdrawiam:*
genialny look! prawdziwy początek wiosny
OdpowiedzUsuń<3
pozdrawiam:*
Ola
połączenie koszuli i jeansów świetne! ;)
OdpowiedzUsuńdzięki
Usuńpozdrawiam:*
świetne zdjęcia !
OdpowiedzUsuńoho, Wędrowniczka :) fajny zestaw Kochana, idealny na spacery nie tylko wiosenne ;) ps. a'propo inetrnetu, to wiesz Kochana, odpowiednia "dawkowany" nawet jest wskazany ;) ...Sokół ( ceniony twórca polskiej sceny hip-hopowej ) wziął udział w akcji społecznej "wyloguj sie do życia", świetny pomysł i projekt, aczkolwiek głośno komentowany...znajdziesz w sieci cały film, polecam :) pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńoj ja broń Boże nie mówię, żeby neta zlikwidować, absolutnie, ponieważ jest to niesamowita kopalnia rzeczy, dzięki niemu mamy wszystko na wyciągniecie ręki, mówię o sytuacjach kiedy wirtualne życie zaczyna zastępować to prawdziwe, kiedy wydaje nam się, że to w necie toczy się nasze prawdziwe życie, bo tam jesteśmy lubiani i doceniani, a o akcji Sokoła jak najbardziej słyszałam, bo słucham go i cenię od wielu lat.
Usuńpozdrawiam również serdecznie!
Jeansowe marmurki to jest to <3 świetnie wyglądasz, mega klimatyczne zdjęcia, ciekawa miejscówka :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie do tej stylizacji czegoś takiego szukałam, jak tylko ją zobaczyłam wiedziałam, że to jest to
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ale świetne nogi! ; )
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńEhhh tęsknie za czasami dzieciństwa. Nie dość, że było zupełnie inaczej, to dodatkowo nie miało się zmartwień. Mama zadbała o wszystko:)
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia, bardzo klimatowe, a przewiązana koszula to jest to!
chyba każdy z nas tęskni, dni pełne beztroski i milion planów na...kiedy już będę dorosła:)
Usuńpozdrawiam
Bardzo podoba mi się klimat Twoich zdjęć.
OdpowiedzUsuńStylizacja również przypadła mi do gustu,nic tylko spakować plecak i ruszyć z Tobą. :-)
wyglądasz świetnie, w takim stylu ala Nirvana <3
OdpowiedzUsuńKurt by się nie ucieszył, on chciał być jedyny w swoim rodzaju
Usuńpozdrawiam:)
Świetne zdjęcia a Ty wyglądasz po prostu powalająco!
OdpowiedzUsuńteks w pełni oddaj, co myślę na ten temat, dzisiaj już nie jest jak kiedyś, internetowe życie coraz częściej wygrywa z tym realnym
obserwuję!