Mademoiselle Coco
Chanel kochała prostotę, to ona wymyśliła małą czarną, projektowała wbrew tendencją w modzie dwuczęściowe kostiumy z tweedu, spódnice za kolano o klasycznym fasonie, na przekór krzywym spojrzeniom nosiła spodnie, je też szyła dla swoich klientek. Coco stawiała na wygodne materiały, które będą sprzymierzeńcami kobiet w codziennych obowiązkach, stąd w jej kolekcjach bouclé, bawełna, czy domieszki wiskozy i elastyny.
Dior i New Look
Chyba nie ma osoby, która interesuje się modą, a nie słyszała o słynnej sylwetce wylansowanej przez Diora, czyli New Look, dopasowana góra, mocno wcięta talia, rozkloszowana spódnica za kolano, do tego kapelusz, takimi chciał widzieć kobiety Dior. Powabne, kobiece, zmysłowe, wyrafinowane i jednocześnie skromne. Chociaż New Look był uważany za odważny, jak na swoje czasy pokochały go miliony kobiet. Dior chciał tworzyć ubrania, które łączą w sobie elegancję i nie są zbyt strojne, doskonale realizował swoje plany. Paryżanki, a potem Europejki i kobiety na całym świecie zaufały mu i z uwielbieniem nosiły kreacje sygnowane metkę Christian Dior, jednak nie wszystkie mogły sobie na to pozwolić, ponieważ marka, właściwie od początku była kojarzona z luksusem.
Dior umarł, Chanel umarła i co dalej?
Historie po śmierci założycieli obu marek są zupełnie różne. Chanel, po dziewięciu latach zawieszenia działalności po śmierci Coco, dostała nowego dyrektora kreatywnego, młodego wtedy Karla Lagerfelda, który funkcję tę pełni do dziś. Lagerfeld trzyma się założeń samej założycielki, mimo że z upływem lat słynny tweed jest uważany za tkaninę z babcinych płaszczy, on cały czas reaktywuje go i pokazuje w innej odsłonie. Karl doskonale łączy ducha Chanel z nowymi trendami, co sezon pokazując inne odsłony wizji Coco. Jednak ostatnia kolekcja nie była już tak udana, widać w niej pewną wtórność, czegoś jej brak.
Z kolei historia domu mody Dior ma dużo więcej punktów zwrotnych, pierwszych z nich była śmierć samego mistrza Christiana, jego stanowisko objął jego asystent Yves Saint Laurent, mimo sukcesów okazał się dla Diora zbyt awangardowy i nie zabawił tam długo, jego miejsce zajął zachowawczy Marc Bohan, który tworzył dla Diora przez 30 lat, doskonale łącząc w swoich kolekcjach elegancję, prostotę i odrobinę nowoczesności. Potem był Giafranco Ferre, który nieco ożywił wizerunek marki i niezrównany John Galliano, który zupełnie zrewolucjonizował styl Diora, tworząc z rozmachem i przepychem doskonałe, jednak odbiegające od założeń marki, kolekcje haute couture. Obecnie dyrektorem kreatywnym marki jest Raf Simons, którego styl jest zupełnie inny niż maksymalisty Galliano. Raf kocha minimalizm, czerpie z ducha klasycznego Diora, jednak wprowadza do kolekcji odrobinę sportowego ducha.
Role się odwróciły?
Pierwotnie Chanel była uznawana za markę nowatorską, Dior skłaniał się ku klasyce i tradycji, obecnie odnoszę wrażenie, że, role tych dwóch marek się odwróciły, to Dior wydaje się dziś bardziej nowoczesny i Świerzy, Chanel, pod wodzą Lagerfelda stała się nieco przewidywalna. Jednak nie zamierzam podważać talentu i pasji Lagerfelda, tworzy on dla Chanel od ponad 40 lat, wielu projektantów na jego miejscu już dawno popadłoby w rutynę, a on mimo wszystko cały czas stara się wprowadzić coś nowego, idzie z duchem czasu i jak na swój wiek dokonuje dla marki cudów. Oskarżycie mnie o dyskryminacje starszych? Litości, przecież każdy z nas wie, że wiek, mimo wszystko robi swoje, ja w wieku Lagerfelda chciałabym mieć tyle energii i pomysłów co on.
Kocham Chanel od lat, nietuzinkowy styl, perły małą czarną, kultowe Chanel no 5 i jej piękne torebki, kiedyś szalałam za 2.55, teraz ochy i achy zachwytu roztaczam nad modelem Boy. Dior wydawał mi się nazbyt tradycyjny, chociaż bardzo interesowałam się marką, kiedy projektował dla niej Galliano, a kiedy ogłoszono nowym dyrektorem kreatywnym Simonsa czekałam z niecierpliwością na jego pierwszą kolekcję. Kiedy już miała swoja premierę, byłam pod wrażeniem, obecnie styl Diora jest mi bliższy niż Chanel, jednak gdybym miała zdecydować się na jedną z marek, nie umiałabym, bo wiem, że Karl może jeszcze nas wszystkich zdziwić.
A wy, który z domów mody bardziej cenicie? Który ze stylów, jaki promują, jest wam bliższy?
Pierwotnie Chanel była uznawana za markę nowatorską, Dior skłaniał się ku klasyce i tradycji, obecnie odnoszę wrażenie, że, role tych dwóch marek się odwróciły, to Dior wydaje się dziś bardziej nowoczesny i Świerzy, Chanel, pod wodzą Lagerfelda stała się nieco przewidywalna. Jednak nie zamierzam podważać talentu i pasji Lagerfelda, tworzy on dla Chanel od ponad 40 lat, wielu projektantów na jego miejscu już dawno popadłoby w rutynę, a on mimo wszystko cały czas stara się wprowadzić coś nowego, idzie z duchem czasu i jak na swój wiek dokonuje dla marki cudów. Oskarżycie mnie o dyskryminacje starszych? Litości, przecież każdy z nas wie, że wiek, mimo wszystko robi swoje, ja w wieku Lagerfelda chciałabym mieć tyle energii i pomysłów co on.
Kocham Chanel od lat, nietuzinkowy styl, perły małą czarną, kultowe Chanel no 5 i jej piękne torebki, kiedyś szalałam za 2.55, teraz ochy i achy zachwytu roztaczam nad modelem Boy. Dior wydawał mi się nazbyt tradycyjny, chociaż bardzo interesowałam się marką, kiedy projektował dla niej Galliano, a kiedy ogłoszono nowym dyrektorem kreatywnym Simonsa czekałam z niecierpliwością na jego pierwszą kolekcję. Kiedy już miała swoja premierę, byłam pod wrażeniem, obecnie styl Diora jest mi bliższy niż Chanel, jednak gdybym miała zdecydować się na jedną z marek, nie umiałabym, bo wiem, że Karl może jeszcze nas wszystkich zdziwić.
A wy, który z domów mody bardziej cenicie? Który ze stylów, jaki promują, jest wam bliższy?
Niestety nie zgodzę się z Tobą. Obserwując pokazy Chanel widzę, że Lagerfeld wprost dwoi się i troi, żeby odczepić od marki metkę babcinych tweedów. Kowbojskie kolekcje, marynarskie printy, przecież to w żaden sposób nie jest wtórne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Nie chodzi mi o wtórność wizji Lagerfelda, ale o to, że jego kolekcje pokrywają się z trendami i tendencjami w modzie, w danym okresie, poprzednia kolekcja była fantastyczna, jednak ta na sezon jesień-zima 2014/15 wydaje się , że to już było, łączenie tweedu z elementami sportowymi, krótkie topy, ok, ogólnie jest ciekawe, jednak mi po prostu w taki wykonaniu się nie podoba, ta kolekcja po prostu mi nie podeszła
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Chyba jednak Chanel, chociaż ciężko stwierdzić. Cenię sobie klasykę.
OdpowiedzUsuńKlasyka zawsze w cenie:)
UsuńZdecydowanie wolę Dior'a
OdpowiedzUsuńhttp://miinikaa.blogspot.com/
Mi bardziej do gustu przypada zwykle marka Chanel.
OdpowiedzUsuńJa jestem za Chanel <3
OdpowiedzUsuńCiekawa historia obu marek :) ja osobiście wolę Chanel :)
OdpowiedzUsuńJa uważam, że życie Coco było bardziej inspirujące, niż Christiana, jednak po śmierci obydwojga miał ciekawszą, a na pewno bardziej burzliwą historię
Usuńpozdrawiam
Ja jakoś nie mam szału na punkcie Chanel czy Dior i innych ;))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♥
www.aliceFashion.pl
Nie każdy interesuje się modą od projektantów, nikt Cię nie zmusza:)
UsuńRzeczywiście te dwa domy mody wyrosły z zupełnie innych tradycji, pokazywały zupełnie inne podejście do mody, ale teraz już rzadko kto, to pamięta i po prostu wymienia się je obok, jednym tchem ustawiając je bądź to na półce klasyka lub giganci mody,
OdpowiedzUsuńciekawy post, coraz lepiej się rozwijasz, a obserwuję już jakiś czas :)
Dziękuję za miłe słowa, a niebawem jeszcze kilka zmian na blogu:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
świetny tekst, widać że lubisz pisać o modzie u dużo o niej wiesz, czyta się Ciebie z największą przyjemnością
OdpowiedzUsuńPaulina