Jak byłam małą
dziewczynką, miałam kilka planów na życie, według jednego z nich byłam
bardzo ważna pisarką i poetką, inny zakładał, że całe dnie będę spędzała przy
sztalugach, z namaszczeniem brudząc sobie dłonie farbami, a jeszcze jeden brał po uwagę, że będę redaktor
naczelną jakiegoś czasopisma. Pamiętam, że moja gazeta była na ogół
32-kartkowym zeszytem, podzielonym na kilka części, z którego każda
przeznaczona była dla odpowiedniej tematyki, z gazet wycinałam literki i zdjęcia,
z których robiłam potem nagłówki dla moich artykułów i całą szatę graficzną,
czyli to, czego akurat nie umiałam narysować. Do dziś z uśmiechem na twarzy
przypominam sobie, jaką frajdą było wymyślanie sobie ciekawych tematów i próby
zaprojektowania zeszytu na wzór prawdziwego czasopisma, z zachowaniem szpalt i
miejsca na zdjęcia. Przypomniało mi się
to wszystko, kiedy ostatnio układałam sobie mój blogowy rozkład jazdy na
nadchodzący miesiąc i naszła mnie taka refleksja, że właśnie tak wygląda
prowadzenie bloga, jak jednoosobowa redakcja, która musi ogarniać wszystko.
Od czego zacząć blogowanie?
Wystarczy, że w
twojej głowie zaczai się pomysł, aby zacząć pisać blog, to wystarczający powód,
aby zacząć to robić, no a jak już
zaczniesz, to warto określić, o czym on będzie. Według mnie w sieci
funkcjonują trzy rodzaje blogów, tematyczne – skupione na konkretnej
dziedzinie, eksperckie, pisane przez ludzi, którzy daną dziedzinę mają w małym
palcu i dzielą się informacjami, o których laicy nie mają pojęcia, oraz life
stylowe, gdzie jest wszystkiego po trochu i chyba naprawdę każdy blog można
podpiąć pod którąś z tych kategorii. To
czy będziesz prowadzić eksperckiego bloga z dziedziny, którą znasz na wylot,
czy też dla odmiany zajmiesz się czymś, w czym jesteś amatorem, ale bynajmniej
nie znudzonym, czy też będziesz pisać o swoim życiu, w formie pamiętnika zależy
tylko od Ciebie. Blogowanie ma Ci sprawiać przyjemność.
Przygotowanie kontentu
Kontent, to zawartość
twojej strony, czyli wszystkie treści, jakie na niej umieścisz, na ogół na
początku blogowania większość blogerów tworzy pod wpływem emocji, jakiegoś
impulsu, ja też tak robiłam, jednak po
pewnym czasie, kiedy moje blogowanie stało się bardziej świadome, zaczęłam
zwracać większą uwagę na to, co piszę i planować artykuły. Obecnie na końcu
miesiąca zawsze przygotowuję plan na
następne 30 dni, gdzie znajduje się lista wszystkich postów i notatki lub linki
do poszczególnych z nich. Do stworzenia blogowego rozkładu jazdy wystarczy
tylko kartka i długopis lub odpowiednia aplikacja do tworzenia map myśli. W
sieci znajdziecie kilka programów, z których z pewnością dopasujecie jakiś do
swoich potrzeb. Mindomo jest dostępny
online, darmowy, ma dosyć dużo możliwości i jest łatwy w obsłudze, ale mi
nie podszedł, nie miał tego czegoś. FreeMind
z kolei wymaga instalacji na komputerze, jednak oferuje nam więcej funkcji
niż wspomniany wcześniej Midomo, zapoznanie się z interfejsem FreeMind co
prawda zajmie Ci godzinę, ale po takim czasie poznasz jego wszystkie zakamarki
i tworzenie map będzie proste i przyjemne. Jeden
z najbardziej zaawansowany program do tworzenia map myśli to z pewnością
iMindiMap, ma bardzo dużo opcji, umożliwia tworzenie nawet bardzo rozbudowanych
map i prezentacji, posiadających wiele elementów i odnośników, co prawda
zapoznanie się z jego interfejsem i wszystkimi funkcjami potrwa kilka godzin,
ale potem jest już tylko z górki. Program jest płatny, ale można sprawdzić za
darmo 7-dniową wersję demo.
W zbieraniu pomysłów
pomocny może też okazać się EverNote lub Wunderlist, tak wiem, Evernoete?
Przecież to banalne, ale ta popularna aplikacja na androida daje radę,
ma bardzo wiele funkcji pozwala zapisywać notatki odnośniki do stron, zdjęcia,
listy zadań i tworzyć notatki głosowe, dzięki czemu w każde chwili możesz
zapisać to, co przyjdzie Ci do głowy, w najwygodniejszej dla Ciebie formie
no i jest dostępna online, dzięki czemu nie musisz przenosić danych na
komputer. Wunderlist z kolei tak prosty,
że nawet dziecko opanowałoby go w kilka minut i jest kompatybilny z
urządzeniami mobilnymi.
Pisanie
Jest chyba
najtrudniejsze, o ile pomysły pojawiają się w głowie nieraz z prędkością
kilkunastu myśli na minutę, to ich realizacja i przelewanie myśli na dokumenty
tekstowe wymaga zastanowienia i trochę czasu. Jeżeli dopiero zaczynasz
Twoją przygodę z pisaniem w ogóle (nie, opowiadania ze szkoły się nie liczą)
jakiś czas zajmie Ci wyrobienie swojego stylu, ale gdy już tego dokonasz, to pisanie będzie o wiele
prostsze. Jak pisać? Kiedyś myślałam, że
aby dobrze pisać, trzeba znać miliard słów więcej od przeciętnego człowieka i
tworzyć piękne i zawiłe zdania, otóż wcale tak nie jest. Dobry tekst to tekst
napisany w miarę prostym i przystępnym dla przeciętnego czytelnika językiem,
taki, przy którego czytaniu wcale nie potrzebujemy słownika, a już tym bardziej
tłumacza. Styl pisania warto też podciągnąć pod twoich czytelników, kiedy
prowadzisz bloga, w którym będziesz publikował recenzje książek, wiadomo, że
teksty będą bardziej dopracowane stylistycznie niż w przypadku bloga
eksperckiego na temat budownictwa.
Tytuł, czyli nagłówek
twojego posta powinien być chwytliwy, może on zadawać pytanie, szokować, a
nawet wkurzać lub prowokować potencjalnego czytelnika, wszystko, co tylko
skłoni go do przeczytania artykułu.
Kiedy już wymyślisz temat, napisz plan tekstu, wypunktuj, to co chcesz w nim zawrzeć, podziel
tekst na akapity i nadaj mu śródtytuły, dzięki temu będzie przystępniejszy dla
czytelników. Postaraj się napisać całość z kopyta, jak leci, bez przerw,
potem zamknij tekst i wróć do niego za kilka godzin, albo najlepiej następnego
dnia i popraw go. Wszystkie teksty
trzeba czytać i poprawiać, wierz mi, zawodowo piszę od trzech lat i nie
wyobrażam sobie oddać tekst bez przeczytania go i korekty.
Zawsze sprawdzaj
błędy, ortograficzne i interpunkcyjne, zniwelujesz je za pomocą darmowych programów, polecam dostępny online Language Tool,
który wskaże Ci wszystkie pomyłki odpowiednimi kolorami, dodatkowo możesz w nim
sprawdzić teksty nie tylko po polsku, ale i napisane w 25 innych językach. Korzystając z takiej pomocy, warto czytać
każdą uwagę programu, dzięki temu zaczniesz zwracać uwagę na interpunkcję i
ortografię i z czasem nauczysz się pisać bez większych pomyłek.
Przydatny, zwłaszcza
dla tych blogerów, których strony bazują na treściach, będzie generator
synonimów, kiedyś było ich kilka do wyboru, teraz najlepiej sprawdza się synonimix.pl, za jego pomocą w kilka
sekund sprawdzisz najlepsze synonimy dla słowa, którego nadużywasz, co
prawda słownik też się nada i ja jestem ich fanką, no ale nie oszukujmy się,
programy są dużo szybsze i darmowe.
Pozycjonowanie
Nadając śródtytuły,
zastanów się, jakie pytania wpiszą w wyszukiwarkę osoby zainteresowane tym, o
czym piszesz, czego będą szukać, jakie zdania i frazy są z tematem
związane, dzięki zawarciu odpowiednich śródtytułów algorytmy Google wyżej
ocenią twój tekst w wynikach wyszukiwania. Pisząc
tekst warto też użyć frazy kluczowej, a nawet kilku, kilkakrotnie ją powtórzyć
zarówno w formie podstawowej oraz w formach odmienionych, a to też zapunktuje u
wujka Google, kiedy będzie analizował twój tekst. O ile w przypadku długich
postów zagęszczenie frazy kluczowej nie będzie kolidowało z treścią, estetyką tekstu i jego wartością merytoryczną, to w krótkich notkach
zbytnie zagęszczenie frazy kluczowej psuje tekst i jego sens, no i źle wygląda,
jeżeli piszesz tekst 1000-2000 znaków,
to wystarczy, że użyjesz w nim 3 do 5 razy frazę kluczową.
Oczywiście warto też otagować
posta i podpiąć do niego odpowiednie
etykiety, przez co podskoczy on o kolejne oczko wyżej w wynikach wyszukiwania.
Kiedy dodajesz do postów dużo zdjęć, też odpowiednio je opisuj.
Darmowe zdjęcia
Kiedy dodajesz twoje autorskie zdjęcia, nie potrzebujesz na
to żadnego pozwolenia co jednak kiedy potrzebujesz zdjęcia na nagłówek, a nie
masz nic, co odpowiadałoby poruszanej przez ciebie tematyce? Wtedy sięgamy po zdjęcia na licencji
Creative Commons, z których możemy bezpłatnie korzystać, pamiętaj jednak, że są
różne rodzaje licencji CC, niektóre dopuszczają możliwość korzystania ze
zdjęcia, tylko w przypadku podania jej autora, lub podlinkowania strony
źródłowej, a niektóre pozwalają na korzystanie z nich w dowolny sposób.
Gdzie znaleźć darmowe zdjęcia? Największą
bazą jest chyba stworzona przed siedmiu laty baza Stock.XCHNG, w której znajduje się ok. 360 000 plików, a żeby mieć do
nich dostęp wystarczy się zalogować. Oczywiście darmowe
zdjęcia znajdziecie też w Flickr,
DevianArt, który działa już ponad 10 lat, czy Openfoto, w której wszystkie zdjęcia są udostępniane na licencji CC,
tyle że na różnych wersjach, wystarczy się jedynie zorientować, którą z nich
wybrał autor zdjęcia.
Marketing bloga
Jest ważny zwłaszcza
w przypadku nowopowstałych stron, ponieważ obecnie w sieci jest tyle
blogów, że jeżeli nie dasz znać, że istniejesz i tworzysz, to mało kto będzie
do Ciebie zaglądał. Ślad po sobie możesz
zostawić na innych blogach, zostawiając komentarz pod wpisem, tylko nie spamuj.
Wierz mi, że nie ma nic gorszego od zapraszania na nowego posta, czy linkowanie
adresu na koniec, ktoś, kto chce do ciebie dotrzeć, dotrze przez Disqusa lub po adresie, który sam
wpiszesz w formularzu komentarza.
Swojego bloga możesz
linkować na różnych forach tematycznych, ja sama nigdy tego nie robiłam,
ale ponoć jest to sposób na dotarcie do
większej liczby odbiorców, najlepiej dodawaj przydatne odpowiedzi na forach
poświęconych dziedzinie, o której blogujesz i podawaj link do powiązanych
artykułów.
Dodaj bloga do
odpowiednich katalogów, obecnie blogi o wszystkich tematykach mają swoje
katalogi, gdzie będą udostępniane na bieżąco twoje wpisy, w takich
serwisach możesz też znaleźć innych ludzi piszących na ten sam temat jak ty i
zawrzeć nowe znajomości.
Media społecznościowe,
czyli Facebook, Twitter, Snapchat, Instagram i wszystkie tym podobne, w
zasadzie dziś to już chyba norma, że do niemal
każdy blog ma swój fanpage w różnych tego typu serwisach, gdzie możemy na
bieżąco kontaktować się z naszymi czytelnikami, wstawiać ciekawe zdjęcia i
filmy. Ja na fb zrzucam nie tylko linki do nowych postów, ale i inspiracje
dnia, kawałki, które są warto uwagi, czasem linki artykułów, no i masę zdjęć, w zasadzie wszystko co jest ciekawe i
interesujące, a co jest znacznie „za małe” na umieszczenie na posta.
Facebook oferuje
nawet opcje promowania posta lub witryny, za opłatą, nie są to duże kwoty, zaczynają się chyba od kilkunastu złotych
dziennie, już nie pamiętam, a rezultaty są widoczne gołym okiem. Jednak
zdobywanie w ten sposób lajków lepiej traktuj jako pomoc, a nie główne ich
źródło, ludzie na fb lajkują wszystko, jednak potem ich odzew bywa znikomy.
Blogowanie jest oczywiście tematem rzeką, a ten wpis jedynie kroplą w morzu, jednak na początek wystarczy tym z Was, którzy zamierzają wziąć się za ten ciężki kawałek chleba, jakim jest blogowanie. Podobał wam się wpis? Chcesz być na bieżąco? Dołącz do PaniKary na Facebooku - KLIK
Bardzo przydatny post. Aż sama muszę pomyśleć o kilku niewykorzystanych aspektach blogowania. :D
OdpowiedzUsuńJa z tych początkujących. Piszących pod wpływem chwili i przyznam, że na chwilę obecną nie potrafię sobie wyobrazić planowania wpisów :)
OdpowiedzUsuńSuper wpis...
OdpowiedzUsuńKoksik pisz do mnie codziennie i mnie motywuj :D hehe