Pamiętam, kiedy będąc dzieckiem, podczas przedświątecznego
maratonu sprzątania z moją mamą, zarzekałam się, że ja na święta nie będę
robiła porządków. Jednak lata powtarzania tej samej czynności, z biegiem czasu
stają się przyzwyczajeniem, które, mojego wewnętrznemu pedantowi sprawia
niebywałą radość, bo można zaprząc w domu wszystkich do sprzątania i wypucować
dom na błysk.