Cała płyta jest mocno hardrockowa, kipi
energią, poza kilkoma wolniejszymi kawałkami jak Miss You czy Satellite. Słucha się jej jak
wybuchającego dynamitu, do najmocniejszych kawałków zaliczymy z pewnością Edge Of Revolution,
rytmiczny kawałek z dającym kopa refrenem i gitarowymi riffami w podkładzie.
Kolejny to Get Em Up, gdzie Chad
wyśpiewuje swój sprzeciw do ustroju uzbrojonego w podsłuchy, gdzie człowiek
żyje w pogoni za pieniądzem i nie jest nawet świadomy machlojek na górze. Mocno
brzmi The Hummer s Comin Down i Believe,
z motywującym, nieco romantycznym tekstem i równie mocnym gitarowym brzmieniem.
Na krążku nie brakuje też nieco
alternatywnych utworów wyłamujących się z tradycyjnych ram hard rocka, jak
nagrany z zapomnianym już trochę raperem
Flo Rida -Get Me Running Round, która opowiada o kolejnym
amerykańskim micie/śnie, w którym kochankowie mieszkający w samochodzie
podróżują przed siebie, bez celu za to z kieszeniami pełnymi namiętności i
szaleństwa. A prawdziwym zaskoczeniem jest kawałek Sister Sin brzmiący jak klasyczne country
(tak!) i opowiadający o toksycznym związku (czyta- związku z alkoholikiem, kiedy kobieta jest
dodatkiem do butelki). Na uwagę zasługuje z pewnością też utwór Million Miles an Hour, w którym muzycy
doskonalę wymieszali klasyczne brzmienie gitary i perkusji z elementami
elektro, całość brzmi niekonwencjonalnie.
Najciekawszym kawałkiem z całej płyty jest
zdecydowanie She Keeps Me Up,
doskonale opowiada o emocjach i zakazanym związku, o namiętności, która
doprowadza do szaleństwa i daje siłę żyć, która jest marzeniem każdego z nas
(nie kłamcie, że nie), ponadto numer ten jest interesujący ze strony muzycznej.
Najsłabszy kawałek to What Are You Whiting For z banalnym I oklepanym tytułem, takim
sobie tekstem i zdecydowanie zbyt popowym brzmieniem, który przypomina rock dla
grzecznych gimnazjalistek, zupełnie, jakby tygrysowi spiłować pazury i kazać mu
udawać dachowca :P Ja go zazwyczaj omijam.
Podsumowując, jeżeli lubicie rocka i jemu
podobne ostre brzmienia, lub potrzebujecie solidnego przebudzenia po zimie,
zdecydowanie polecam, jeżeli nie lubicie, pytam, ale jak? Przecież to Nickelback!
Trzymajcie się:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarze.
Spam jest notorycznie ignoruje
Kara