photo moda_zps80a088f8.jpg  photo art_zps34be7ee8.jpg  photo bookkopia_zps859ae36a.jpg  photo Beznazwy1kopia_zps00c4458c.jpg  photo tekstykopia_zpsd32a1574.jpg  photo dom_zps47b17e93.jpg  photo lifestyle_zpsb46220d1.jpg  photo bkopia_zpsd98d996f.jpg  photo Beznbsptytu1420ukopia_zps2bc89d34.jpg

 

12 kwietnia 2014

Spódnica na 11 sposobów - nr 9 - minimalistycznie


Nigdy nie chciałabym być żoną prezydenta.

Przeglądając posty na Facebooka zatrzymałam oko na wpisie Harpers Bazaar, przedstawiającym, jak zawsze fantastycznie ubraną Michelle Obamę, pomyślałam sobie, zresztą nie tylko o niej, ale i o wszystkich pierwszych damach, że w gruncie rzeczy to mają przerąbane. Dlaczego?

Otóż każda modowa wpadka żony prezydenta, zostanie zaraz głośno skomentowana w mediach, no i w przypadku osoby takiej z góry odpadają wszelkie eksperymenty modowe i stylistyczne poszukiwania (o rety!), bo czy wyobrażacie sobie pierwszą damę w workerach, albo dresie? Ja nie, takie rzeczy żonie prezydenta po prostu nie przystoją. Słowem, zawsze trzeba wyglądać elegancko, taktownie i stosownie do sytuacji. U mnie znaczyłoby to między innymi śmierć tego bloga albo w najlepszym wypadku jego transformacje w zupełnie inny.

Po drugie żona prezydenta ma, jak przynajmniej mniemam, ograniczoną możliwość wygłaszania własnych opinii, zwłaszcza jeżeli takowe mogłyby mieć zły wpływ na karierę i opinię jej męża. Zresztą u pierwszej damy nie ma mowy o wygłaszaniu jakichś szokujących lub po prostu niewygodnych poglądów. W moim przypadku doprowadziłoby mnie to do szału, bo często zajmuję stanowisko, które sprawia, że ludzie patrzą na mnie krzywo, moi znajomi już się do tego przyzwyczaili i zaciekle ze mną w takich sytuacjach polemizują, jednak osoby bardziej postronne pewnie są zdziwione lub zbulwersowane, zależy, jaki temat poruszę. Taka już jestem, mam swoje zdanie i nie mam problemów z jego powiedzeniem głośno , depcząc mocno wszelki konformizm.

Najważniejszym powodem, dla którego nigdy, przenigdy nie chciałabym być zoną prezydenta, to fakt, ze jest ona głównie żoną swojego męża, a dopiero potem sobą. Ja niestety, a może i stety mam zbyt dominującą osobowość i nie lubię chować się w czyimś cieniu, na pierwszym miejscu jestem ja, potem etykietki, jakie ktoś może chcieć mi przykleić.

Pomimo wszelkiego splendoru, sławy i dumy z faktu, że mąż pełni najważniejszą funkcję w państwie, dostrzegam bardzo mało plusów bycia pierwszą damą, i za nic nie mam aspiracji, aby do zaszczytnego grona elokwentnych, eleganckich i zawsze doskonale ubranych pań/dam dołączyć.

W sobotni wieczór prezentuje jedną z ostatnich stylizacji z biało- czarną spódnicą w roli głównej, tym razem minimalistycznie, czarna bluzka o kroju t-shirtu, buty na wyższej podeście i zdjęcia robione w biegu, a właściwie w podskokach:)
Miłego weekendu kochani!













19 komentarzy:

  1. No tak, nikt nie lubi być na świeczniku. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. spódniczka ma ciekawy krój ;)
    masz przepiekne długie nogi <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Bluzka i naszyjnik super ! Świetna odsłona tej spódniczki ! W ogóle fajny pomysł z tymi spodobami na rozmaiste stylizacje z tą samą spódniczką !

    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. postanowiłam zrobić coś innego niż tylko co rusz nowy ciuch:)
      pozdrawiam

      Usuń
    2. fajnie, że popierasz idee:)

      Usuń
  4. Faktycznie więcej tych minusów niż plusów ;-) A Ty wyglądasz świetnie :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. moja osobowość też by mi nie pozwoliła na stanie w cieniu mężczyzny... w zasadzie to w niczyim cieniu bo nienawidzę być pomijana i olewana:D spódnica na kolejny sposób.... ciekawa jestem następnych dwóch :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzisiaj na pewno zobaczysz kolejny:)
      pozdrawiam

      Usuń
  6. szczerze też bym nie chciała :-) rewelacyjny klimat zdjęć i fajny b&w outfit :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. wow! ale oryginalny look :))

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja chyba też bym nie mogła :) , bo nie potrafiłbym pozostać w cieniu :P
    ładna stylizacja i zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. widzę, że wśród nas przeważają silne osoby:)
      pozdrawiam

      Usuń
  9. zdjęcia są super
    tyle w nich energii

    OdpowiedzUsuń
  10. mega, dobrze ci z taka energia :)

    OdpowiedzUsuń
  11. fantastyczny jest ten minimalizm :)) widac ze lubisz te spodniczke :))

    OdpowiedzUsuń
  12. pierwsze foto najlepsze

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarze.
Spam jest notorycznie ignoruje
Kara